Ghostwriter to osoba redagująca na zlecenie różnego rodzaju opowiadania, artykuły, teksty piosenek, sprawozdania, książki i wiele innych treści. Co ważne, nigdy nie zostają one opublikowane pod nazwiskiem Ghostwritera. I właśnie w tym tkwi same sedno tej nazwy.
autor zawsze pozostaje nieznany, więc jego treść jest opublikowana pod nazwiskiem zleceniodawcy bądź bez
Czasami Ghostwriterzy zajmują się tworzeniem specjalnych biografii znanych gwiazd, jak i biznesmenów. A wybrani przygotowują dokładne przemówienia dla polityków.
Spis treści “Kim jest ghostwriter i ghostwriting”:
- Pochodzenie nazwy ghostwriter
- Ghostwriting, ghostwriter a polskie prawo
- Nauka, powieść i ghost autorship
Pochodzenie nazwy “ghostwriter”
Słownik języka polskiego podkreśla, że “ghostwriter to osoba pisząca teksty dla innej osoby, występującej jako ich mniemany autor”. Nazwa została opublikowana w książkach Roberta Harrisa “Duch”. To właśnie na jej podstawie powstała produkcja filmowa Romana Polańskiego pt. “Autor Widmo“, w której jest przedstawiona historia z życia “murzyna”, czyli “ducha”, inaczej “ghostwritera”.
Jego zadanie polega na napisaniu książki dla znanego polityka Wielkiej Brytanii. Ma ona powstać na bazie notatek, które skrywają w sobie śmiertelne i niebezpieczne tajemnice. Duch nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia i wpada z pułapkę, z której nie może się już wycofać. Mogę szczerze polecić zarówno książki, jak i sam film.
Z pomocy ghostwritera korzystali i nadal korzystają znane osoby. Na przykład w świecie polityki Hilary Clinton i Ronald Reagan. W literaturze z pomocy ghostwritera skorzystał L. J. Smith i Tom Clancy. Natomiast w świecie muzyki taka osoba przyczyniła się do powstania pewnych utworów Justina Timbelake’a i zespołu One Direction.
Ghostwriting, ghostwriter, a polskie prawo!
“Pisarz Widmo” nigdy nie ukazuje własnej tożsamości i nie przedstawia portfolio ukazującego jego dzieł wykonanych dla klientów. W tej kwestii pozostaje anonimowy. Dzieje się tak, ponieważ “Polskie prawa autorskie są niezbywalne”. Tak więc nie można ich publikować pod nazwiskiem klienta, czyli zleceniodawcy. Jedynym wyjątkiem z takiej sytuacji jest sprzedaż bądź nieodpłatne przekazanie majątkowych praw autorskich.
zdarza się, że Ghostwriterzy podpisują z klientami tajną umowę, na podstawie której obiecują, że pozostaną anonimowi.
Ghostwriting to termin związany z pracą ghostwritera, który za odpowiednie wynagrodzenie zobowiązuje się napisać książkę, artykuł, przemówienie bądź inne utwory słowne. Przez to prawa autorskie przechodzą na zamawiającego. Podczas publikacji utworu ma on możliwość podpisania się pod nim swoim imieniem i nazwiskiem. Przez to twórców takich utworów traktuje się jak duchy, gdyż nie są oni znani odbiorcom, czytelnikom.
Ghostwriting jest bardzo powszechny w USA, co sprawia, że powstaje nawet zawód Ghostwritera. Natomiast w Polsce powstały pewne uregulowania prawne, które negatywnie odnoszą się do Ghostwritingu. Wynika to z przepisów dotyczących “prawa autorskiego”. Zawierane umowy ghostwritingowe po pewnym czasie mogą być nieważne, gdyby pierwotny autor chciał dochodzić swoich praw związanych z naruszeniem prawa autorskiego i kodeksu cywilnego.
Nauka, Powieść i ghost autorship
W publikacjach naukowych pojawia się pojęcie “ghost autorship”. To osoba, która miała pewien wkład pracy na opracowanie takiej publikacji bądź przeprowadzenie pewnych badań. Autorzy dziękują im zazwyczaj na końcu takiej publikacji.
Jeśli chodzi o powieść, to prace ghostwritera ukazuje pisarka Lisa Jane, która samodzielnie wykonała pierwszych 7 części “Pamiętników Wampirów”. Pozostałe napisał nieznany Pisarz Widmo.
Kiedy ja pracuję jako ghostwriter?
Także i mi zdarzyło się pracować jako Ghostwriter. Czyli jako copywriter, który nie mógł(zgodnie z wolą Klienta) podpisać się pod wykonanym dziełem. Zdarzało się, że przygotowując teksty na strony firmowe część Klientów zgadzała się, abym mógł taką informację przedstawić w swoim portfolio copywritera. Ale spora ilość klientów się na to nie decydowała (szczególnie Ci, którym przygotowywałem oferty handlowe, opisy produktów do sklepu internetowego czy wiele innych materiałów).
Nie przejmowałem się tym, że pewne prace, które realizuję jako Copywriter, są w pewnym stopniu tajne. Klienci płacili za to odpowiednie pieniądze i mieli do tego prawo.
Zdarzało mi się, że za takie tajne zlecenia oczekiwałem wyższej stawki. Informowałem o tych klientów i większość z nich decydowała się na dodatkowe 10-20%. Tak to wyglądało w moim przypadku!
Wiesz więc, co już znaczy wyrażenie ghostwriter, które zaczyna być coraz bardziej popularne w Polsce. Natomiast wyszukanie wyjątkowego ghostwritera nie okazuje się już takie proste!
Znam jednego ghostwritera. Potrafi sprawnie pisać, ma świetny warsztat ale brak mu inwencji twórczej. Co próbował pisać samodzielnie, przyłapywał się na myśli, że tworzy kalki bohaterów, naśladuje czyjś styl albo podświadomie wzoruje się na ulubionej książce. Cieszy się pisaniem, ale sam, mówi, takiej fabuły czy bohatera w życiu by samodzielnie nie wymyślił. Natomiast są osoby które mają nieziemskie pomysły ale brak cierpliwości do żmudnego wklepywania tekstu czy umiejętności budowania opisów. “Jego” pisarz tworzył całą fabułę, wątki, bohaterów i świat, rozpisywał każdy rozdział na punkty i pisał dialogi, do niego (ducha) należało budowanie całej otoczki narracyjnej i obydwaj mieli z tego nielichą satysfakcję.
Ciekawe spostrzeżenia. Racja, że ghostwriting to dość trudne zdanie, szczególnie że współpracuje się z osobą, która może mieć całkowicie inne myślenie, niż my. To tylko uczy, że ghostwriterzy muszą dokładnie poznawać swoich klientów, a wtedy współpracuje się im z nimi o wiele lepiej (jak w każdej branży 🙂 ).
Filmu nie oglądałam, jeszcze przede mną ta przygoda. 🙂
Ghostwriting wydaje się bardo interesującym zajęciem, podejrzewam, że pisanie tekstów jako widmowy autor sprawia nieraz więcej satysfakcji niż tych, które obligują do podpisania własnym imieniem i nazwiskiem. 🙂
Dokładnie, niektórzy nawet wolą się ukrywać pod ghostwritingiem, chroniąc i ceniąc w ten sposób swoją prywatność 🙂
Możesz coś więcej podać na temat tych uregulowań prawnych w Polsce odnośnie ghostwritingu?
Na podstawie art. 58 § 1 Kodeksu Cywilnego, art. 78 Prawa Autorskiego i art. 16 Prawa Autorskiego wynika, że umowy ghostwritingowe nie są prawnie uregulowane, są bezwzględnie nieważne, ponieważ niby stanowią obejście wyższej wspomnianych praw, które są zatwierdzone. Więc zawsze rzeczywisty autor, nawet po zawarciu umowy może dochodzić swoich prac i z czasem uznać, że umowa nie była ważna. Możliwe, że za krótki czas się to zmieni i umowy ghostwritingowe będą już zlegalizowane. Gdyby więc pewien autor dochodził swoich praw, mimo że wcześniej podpisał umowę ghostwritingową, to tak naprawdę ma pewną przewagę, choć można się zawsze odnieść do ogólnej praktyki obrotu – czyli popularności takich umów na rynku. Jeśli więc chcemy podpisać umowę z ghostwriterem, to musimy być jego całkowicie pewni. Pomocne okazuje się jeszcze “oświadczenie o przekazaniu praw autorskich”. Gdyby się coś zmieniło, to dam znać 🙂
Ghostwriting to chyba trudny zawód. O ile pisanie przemówień, biografii, krótkich tekstów dla polityków lub innych “bardzo zajętych osób” wydaje się zrozumiałe, tak pisanie powieści lub innego “dużego” utworu dla kogoś innego – nie bardzo. Wydaje mi się, że to marnowanie własnego potencjału.
Ghostwriting to na pewno trudny kawałek chleba. Ale czasami może okazać się bardzo przydatny. Np. czasami ghostwriterzy tworzą biografię znanych i popularnych osób 🙂
Czytałam książkę, o której wspomniałeś. Wywarła na mnie spore wrażenie. Film był przeciętny w porównaniu do pierwowzoru.
Jeśli chodzi o ghostwriting, to zawsze nieco fascynowała mnie tego typu praca. Mieć talent, ale nie mieć z niego sławy.
Zgadzamy się, że ghostwriting jest dość intrygującą i fascynującą pracą 🙂
Nie wiedziałam, że ta osoba ma takie określenie. W sumie nie dziwi to, że nie mogą pokazywać swoich dzieł w portfolio – to by popsuło całą ideę zawodu. Z drugiej strony, pewnie bywa to frustrujące…:)
Frustrujące najczęściej wtedy, gdy widzą sukces, jaki zyskało ich dzieło, mimo że otrzymali za nie nędzne pieniądze. Ale również z taką sytuacją muszą się liczyć. To dość ciekawy zawód, ale na pewno nie dla każdego. Wymaga pewnych poświęceń, a zarazem dobrej oceny. My polecamy 🙂
Przeczytałam wpis z przyjemnością. Bardzo podobał mi się także film “Autor widmo”. Interesujący temat i ciekawie ujęty. Super 🙂
Dziękujemy pięknie. Jesteśmy zachęceni do stworzenia kilku nowych wpisów i pojawią się w najbliższym tygodniu 🙂
Nawet nie słyszałam o takiej nazwie, a cóż dopiero o takich ukrytych autorach. Szkoda, że pozostają w ukryciu
Szkoda… Ale często sami się na to decydują. Dokładnie wiedzą, z czym wiąże się ich praca i są na to gotowi. Istota, aby właściwie wycenili swoją anonimowość 🙂
Film bardzo intrygujący! Wpisuję na listę “do obejrzenia”, tym bardziej jako copywriter/redaktor tudzież bloger. Na szczęście wszędzie pod własnym nazwiskiem 🙂
Oglądałam ten film! Bardzo mi się podobał, także dlatego, że interesuję się literaturą i pisaniem. Dużo czytałam też o ghostwritingu:-)
To ciekawe, na pewno zachęcisz tym wpisem innych do obejrzenia. My również polecamy i prawdopodobnie wynika to także z zainteresowania literaturą i pisaniem 🙂
Też zdarzało mi się pracować jako ghostwriter. Przykro było patrzeć, jaką popularność i kasę niosły moje teksty komu innemu – sama dostawałam za nie grosze. Zrezygnowałam!
Często tak bywa. Dlatego przed podjęciem współpracy warto dokładnie ocenić, jaką wartość posiadają bądź będą posiadały nasze dzieła, np. teksty 🙂
wiele książek w PL które są np o jakimś serialu i niby są napisane przez bohaterkę serialu jest autorstwa Ghost writerów 🙂
Zgadza się, szkoda, że nie znamy ich bliżej 🙂
Słyszałam o ghostwriting, ale nie miałam pojęcia, że nadal jest on powszechny w obecnym czasie. Napewno wygodna opcja jeśli artykuł wyciąga tak zwane brudy, czy dotyczy ważnych osób…
Wtedy tak, choć często ghostwriting pojawia się również w wielu innych sytuacjach 🙂